„Atmosfera panująca w firmie przedstawiała się dokładnie tak, jak można się było tego spodziewać po uwielbiających rozrywkę Bushnellu i Alcornie, którzy nie przekroczyli jeszcze trzydziestki. Swoboda znana z działających w Dolinie Krzemowej start-upów osiągała w Atari niespotykany dotąd poziom. W każdy piątek organizowana była impreza z piwem i trawką; spotkaniom pracowników towarzyszyło też czasem kąpanie się nago (praktykowane zwłaszcza wówczas, gdy udało się wypracować normę przewidzianą na dany tydzień). Bushnell...