Przygotowując się do otwarcia XI Kongresu Zarządów SEG, dokonałem podsumowania zmian na polskim rynku kapitałowym w ciągu ostatniego roku. Zgromadziłem stosowne dane (podziękowania dla portalu Strefa Inwestorów) i okazało się, że są one dużo bardziej pesymistyczne nie tylko od oficjalnej propagandy sukcesu, ale także od mojego wcześniejszego (niezbyt optymistycznego) wrażenia. Jednak najgorsze było dopiero przede mną – stanowisko wyrażone przez zarządy notowanych spółek podczas kongresu przebiło wszystko i może spowodować długotrwałą depresję, zarówno mentalną, jak i rynkową. Stawia to przed nami nowe, coraz poważniejsze wyzwania, w kontekście podejmowania działań na rzecz dalszego rozwoju polskiego rynku kapitałowego.
Analizując fundamenty giełdy, najczęściej bierzemy pod uwagę jej kapitalizację, obroty i skalę transferu kapitału od inwestorów do emitentów. Kapitalizacja to wartość rynkowa wszystkich notowanych spółek; pozwala określić, jaki jest potencjał danej giełdy dla inwestorów, emitentów i podmiotów zarabiających na pośrednictwie pomiędzy tymi dwoma grupami (nadzorca, giełda, depozyt, izba rozliczeniowa, brokerzy, zarządzający aktywami). Obroty...