Świat czeka cyfrowy podział. Postęp technologiczny sprawi, że tylko niewielka część ludzkości będzie miała pracę. Reszta będzie skazana na życie w nędzy, bez perspektyw na stałe zatrudnienie – taki obraz nieodległej przyszłości maluje w „Świcie robotów" Martin Ford.
Autor, przedsiębiorca z Doliny Krzemowej, ma świadomość, że w przeszłości takie kasandryczne wizje – a pojawiają się regularnie od czasów pierwszej rewolucji przemysłowej – się nie spełniały. Tak jak inne ekstrapolacje nieodwracalnych jakoby trendów, choćby słynna prognoza Thomasa Malthusa z końca XVIII w.,...