Podczas gdy Polska doświadcza przejściowej zapaści inwestycyjnej, wiele dojrzałych gospodarek od lat boryka się z anemicznym wzrostem inwestycji.
„Roczne tempo wzrostu inwestycji w dojrzałych gospodarkach w latach 2010–2014 sięgało ledwie 2,1 proc., podczas gdy w okresie przedkryzysowym, w latach 1997–2006, wynosiło średnio 3,3 proc. To zaskakujące, bo można było oczekiwać silnego odbicia w inwestycjach po kryzysie z lat 2008–2009, który spowodował ich ostre załamanie, o 2,6 proc. w 2008 r. i 11,1 proc. w 2009 r." – zauważyli w marcowym raporcie ekonomiści Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Podkreślili, że to coś więcej niż wynik pęknięcia baniek na rynkach nieruchomości w kilku krajach z tej grupy i związany z tym zastój w inwestycjach mieszkaniowych. Niemrawy wzrost charakteryzuje bowiem również inwestycje przedsiębiorstw w maszyny i budowle.
Jednym z wyjaśnień tego zjawiska jest załamanie cen surowców energetycznych, które pociągnęło za sobą...