Na początku października na nowe, historyczne maksima wystrzelił FTSE 100. Brytyjskie blue chipy cechuje znaczna dywersyfikacja struktury przychodów – około 70 proc. sprzedaży zapewniają im rynki zagraniczne. Dlatego też hossa napędzana słabością funta szterlinga niespecjalnie powinna dziwić. Strach inwestorów związany z położeniem Deutsche Banku szybko wyparował. Zresztą trudno się oprzeć wrażeniu, że obawy nie były do końca uzasadnione. Skoro greckie banki nie...