Męczący trend boczny i panujący na parkiecie marazm zniechęcają do lokowania oszczędności na warszawskiej giełdzie. Swoją cegiełkę dokłada też państwo. Wprawdzie deklaruje, że rynek kapitałowy jest filarem rozwoju gospodarki, ale jednocześnie samo ten filar podkopuje. Demontaż OFE i podejmowanie wątpliwych – z ekonomicznego punktu widzenia – decyzji w największych spółkach niszczy zaufanie do giełdy. Odstrasza inwestorów nie tylko krajowych, ale też zagranicznych, a to właśnie oni odpowiadają za ponad połowę obrotów. Zapytaliśmy analityków, zarządzających i prawników, co należałoby zrobić, aby giełdę „obudzić".
Głos zabrało również Ministerstwo Finansów. Poinformowało nas o powołaniu w ramach Rady Rozwoju Rynku Finansowego Zespołu Roboczego ds. długoterminowych oszczędności prywatnych. „Jego zadaniem jest przede wszystkim wypracowanie rozwiązań legislacyjnych, które stymulować będą wzrost długoterminowych oszczędności prywatnych w Polsce" – twierdzi resort. Zapytaliśmy o możliwość wprowadzenia ulg i różnego rodzaju zachęt podatkowych. Ministerstwo ich nie wyklucza, ale jednocześnie podkreśla, że na stan rynku kapitałowego w największym stopniu wpływa sytuacja gospodarcza i perspektywy jej rozwoju w kraju i za granicą. „Obecnie prowadzone są prace nad wprowadzeniem do polskiego ustawodawstwa regulacji, które umożliwią rozwój spółek rynku...