W ostatnich dniach doszło do ciekawego przypadku ukarania spółki. Prowokuje on do dyskusji nad sensem nakładania sankcji i efektywności ich stosowania. Po co nakładamy kary na rynku kapitałowym? Na kogo? Jaki mają one skutek? Kiedy nałożenie sankcji jest naruszeniem bezpieczeństwa rynku i interesów inwestorów? Poniżej postaram się znaleźć odpowiedzi na te pytania.
Na początku chciałbym wyjaśnić, że celowo nie podaję nazwy spółki, gdyż rzecz nie dotyczy konkretnego przypadku ani analizy zbrodni i kary. Nie chciałbym się odnosić do rozmiarów naruszenia przepisów prawa oraz adekwatności sankcji. Skupię się natomiast na samej procedurze, gdyż w tym przypadku to ona właśnie jest najistotniejsza.
Problem polega na tym, że kara została nałożona za naruszenie przepisów prawa w raportach okresowych za lata 2008–2015. Doszło w tym czasie do 11 rodzajów naruszeń, przy czym najczęściej były to naruszenia wielokrotne. W bardzo obszernym uzasadnieniu (przekraczającym ponad 6-krotnie objętość niniejszego felietonu) wyszczególnionych zostało 58 naruszeń w 23 raportach okresowych. Zabrakło mi jednak jednego – dlaczego za naruszenia w raporcie rocznym za...