– Nikt nie zachłysnął się zwycięstwem nad Szwajcarią. Jeszcze nie czas na euforię. Turniej się nie skończył, gramy dalej – mówi Łukasz Fabiański. Bez jego interwencji nie byłoby tego ćwierćfinału, bez jego dobrej postawy w bramce nie ma co liczyć na pokonanie Portugalii. Polacy wrócili do Marsylii. Na Stade Velodrome wygrali już z Ukrainą, do dzisiejszego spotkania też przystąpią bez kompleksów.
Jeszcze dziesięć lat temu Portugalczycy budzili nad Wisłą strach. Kojarzyli się z klęską na...