W Europie już nie ma słabych drużyn – za sprawą Euro 2016 to zdanie powtarzane jak mantra przez byłego selekcjonera Jerzego Engela nabrało sensu.
Przed rozpoczęciem turnieju wiele osób narzekało na nową formułę rozgrywek. Przypomnijmy, że po raz pierwszy w historii w turnieju rywalizują aż 24 drużyny, podzielone na sześć czterozespołowych grup. Dotychczas rozgrywki toczyły się w formule 16-zespołowej (cztery grupy po cztery drużyny). Do ostatniej chwili przeciwnicy reformy podnosili argument, że większa liczba drużyn diametralnie obniży poziom sportowych rozgrywek. Biorąc pod uwagę...