Na GPW weszły trzy chińskie spółki, a ściślej zarejestrowane w Europie wehikuły z aktywami w Państwie Środka. Inwestorzy, którzy wzięli udział w ofertach publicznych, nie mają powodu do zadowolenia. W ubiegłym roku zwracaliśmy w „Parkiecie" uwagę na rosnące kłopoty – spółki szybko zrezygnowały ze współpracy z polskimi agencjami dbającymi o relacje inwestorskie, z władz odchodzili kolejni menedżerowie. Co więcej, firmy nie wywiązywały się z obowiązków informacyjnych....