Dla mojego pokolenia 21 czerwca 2016 roku będzie jedną z najważniejszych dat w historii polskiego futbolu. Reprezentacja rozegra trzeci mecz na wielkim turnieju (w Marsylii z Ukrainą) i nie będzie to mecz pożegnalny.
Kiedy poprzednio wyszliśmy z grupy, nie było mnie jeszcze na świecie. Po mundialu w Meksyku (1986) nastało 16 lat chudych. Pamiętam, jak dumny szedłem na rozpoczęcie roku szkolnego, gdy Polacy przerwali tę niemoc, awansując na mistrzostwa w Korei i Japonii. Uwierzyliśmy, że drużynę Jerzego Engela stać na wielkie rzeczy....