Po niespodziewanym zwiększeniu liczby oddziałów i zatrudnionych bankowców sytuacja powoli wraca do normy. To znaczy ubywa jednych i drugich. Tak wynika z danych za kwiecień, opublikowanych przez Komisję Nadzoru Finansowego. Nic natomiast się nie zmienia, jeśli chodzi o filie, ekspozytury i inne placówki obsługi klienta – tych jest systematycznie coraz mniej.
Bankowców ubyło w kwietniu zarówno z centrali, jak i z placówek. No, skoro tych jest coraz mniej... Oddziałów ubyło w kwietniu 56, filii itp. – 24 (ale od początku roku już 448!). Bankowców w centralach jest w porównaniu z marcem mniej o 178, w placówkach – 269. I będzie tak dalej. Banki szukają oszczędności (zwłaszcza w związku z podatkiem bankowym), stawiają na bankowość internetową, mobilną – a to oznacza mniej placówek i mniej obsługujących je osób. Swoje robią też fuzje i przejęcia. W tym roku pracę może stracić nawet 20 proc. obecnie zatrudnionych.