Na otwarciu środowej sesji indeks grupujący największe warszawskie spółki rósł o symboliczne 0,01 proc., do 1833 pkt. Kilka minut później tracił już nawet 1,17 proc. W oczach sporej części inwestorów sesja spisana była na straty. Nic bardziej mylnego – przewaga sprzedających nie trwała długo. O godzinie 11 WIG20 znów wyszedł nad kreskę. Dobre nastroje...