W ostatnich dniach poznaliśmy garść argumentów branych pod uwagę przez RPP w procesie analizy zjawisk inflacyjnych w Polsce. Wśród wielu przebijały się głównie sprawy wahań globalnej koniunktury (tu wymieniane były Stany Zjednoczone, strefa euro i Chiny) oraz cen surowców (zwłaszcza energetycznych). Na naszym podwórku analizowane były zmiany na rynku pracy (spadek bezrobocia i potencjalny wzrost płac) oraz wzrost popytu konsumpcyjnego (patrz:...