Szefowie kasyn w Macao, największym na świecie centrum hazardu, przygotowują się do zaostrzonej konkurencji, ale niektórzy z nich nie kryją nadziei, że spadek przychodów wkrótce się skończy.
Po latach szybkiego i znaczącego wzrostu przychody tamtejszych kasyn zaczęły gwałtownie spadać w 2014 r., do czego przyczyniło się spowolnienie tempa wzrostu chińskiej gospodarki, ale przede wszystkim rozpoczęcie przez prezydenta Xi Jinpinga zdecydowanej walki z korupcją. W kwietniu przychody domów gry w Macao wyniosły 2,2 mld USD, o kolejne 10 proc. mniej niż przed rokiem, i był to już 24. miesiąc z rzędu ich spadku.
Ale szefowie kasyn w tej dawnej portugalskiej kolonii, jedynej części Chin, gdzie hazard jest legalny, zgodnie przyznali, że spadki przychodów są coraz mniejsze.