Od początku czwartkowej sesji inwestorzy na warszawskim parkiecie mieli pod górkę. Mocne nocne spadki w Japonii sprawiły, że podaż na naszym rynku dostała kolejny argument do działania. W efekcie WIG20 notowania rozpoczął pod kreską. Co gorsza, w kolejnych godzinach handlu przecena się pogłębiała. Indeks 20 największych spółek w południe tracił już 0,7 proc. i wydawało się, że nic nie jest w stanie uratować...