Trwający od ponad miesiąca wzrost głównych indeksów z Wall Street okazał się równie imponujący i podobnie uporczywy jak styczniowe spadki. Wystarczy spojrzeć na wykresy, by dojść do przekonania, że już to kiedyś widzieliśmy. Po dwóch miesiącach od minikrachu z sierpnia ubiegłego roku i po październikowym odreagowaniu indeksy powróciły do punktu wyjścia. Teraz jest podobnie.
Indeks S&P500 dotarł właśnie do poziomu z sylwestrowej sesji, zbliżając się do...