Firmy › Opcje walutowe mogą być bardzo zdradliwe. Konsekwencją ich zawarcia może być konieczność sprzedaży aktywów czy rezygnacja z planów ekspansji. Wszystko w celu uniknięcia upadłości.
Tomasz Danelczyk
tomasz.danelczyk@parkiet.com
Milionowe długi oraz unoszące się widmo bankructwa brzmią jak ostateczność. Rzeczywiście, niewiele brakowało, a takie marki jak Monnari czy Sfinks zniknęłyby ze świadomości inwestorów. Trudności udało się jednak pokonać.
Embargo ciąży Dudzie
W 2009 r. Polski Koncern Mięsny Duda złożył wniosek o wszczęcie postępowania naprawczego, by następnie z sukcesem zakończyć je układem zawartym z wierzycielami. Restrukturyzacją objęto zobowiązania – wynikające głównie z kredytów bankowych oraz transakcji walutowych, tzw. opcji – na łączną kwotę przekraczającą 300 mln zł. Grupa wymagała przeorganizowania. Sprzedano aktywa, których działalność nie dotyczyła podstawowego biznesu spółki, czyli produkcji i dystrybucji mięsa. – Z problemów wyszliśmy nie tylko obronną ręką, ale też wzmocnieni – przekonuje Dariusz Formela, prezes zarządu PKM Duda. – Kilka lat mrówczej pracy przyniosło efekty, a spółka odzyskała stabilizację finansową oraz zaufanie – dodaje.
Dariusz Świniarski, analityk DM BPS, docenia działania zarządu w obliczu załamania. Jednak PKM Duda, w jego ocenie, jest najmniej perspektywicznym...