Giełda › Sprawdziliśmy, które spółki zachowują się najlepiej podczas wzrostowych korekt, a które najsłabiej. Ta relatywna siła lub słabość może być argumentem podczas doboru aktywów do portfela, zwłaszcza w obliczu środowego odbicia.
Piotr Zając
piotr.zajac@parkiet.com
Indeks WIG porusza się w trendzie spadkowym od początku maja 2015 r. W ciągu dziewięciu miesięcy notowania spadły o 22 proc. W międzyczasie pojawiły się cztery wzrostowe korekty o zasięgu przekraczającym 5 proc. Postanowiliśmy sprawdzić, jak podczas tych zwyżkowych momentów zachowują się poszczególne spółki.
Okazuje się, że część z nich, jak np. KGHM, jest wtedy wyraźnie silniejsza od rynku, a inne, jak np. PKN Orlen, są wyraźnie słabsze. Ta relatywna siła lub słabość może powtarzać się podczas kolejnych prób odbicia na szerokim rynku, co z kolei może być pomocne przy konstruowaniu portfela aktywów. Które spółki z warszawskiej giełdy imponują mocą, a które rażą słabością?
Analiza korekt
Najpierw przybliżmy metodologię przeprowadzonej przez nas analizy. Warto zaznaczyć, że pod uwagę wzięliśmy tylko te wzrostowe korekty, których zasięg (licząc od poziomu najniższego otwarcia sesji do najwyższego zamknięcia) był większy niż 5 proc. Takich ruchów wzrostowych zdarzyło się podczas trwającej bessy tylko cztery....