Jeszcze niedawno większość komentatorów przyczyn globalnej słabości rynków akcji upatrywała w trudnej sytuacji Chin oraz spadkach cen ropy naftowej. Ostatnie dni wydają się ostatecznie kłaść kres tym opiniom, a powoli na jaw wychodzą prawdziwe powody spadków.
Chodzi na przykład o słabą kondycję sektora finansowego, którą starano się tłumaczyć zaangażowaniem banków w finansowanie spółek wydobywczych. To by jednak oznaczało, że najsłabsze powinny być amerykańskie banki zaangażowane...