Po chwilowym odbiciu amerykańskich indeksów, do którego doszło pod koniec stycznia, pozostało jedynie mgliste wspomnienie. Było zbyt nikłe i szybkie, żeby poprawić ponure nastroje panujące na Wall Street. W pierwszych dniach lutego znów zrobiło się nerwowo na światowych parkietach. Inwestorzy zaczęli się poważnie obawiać, że epidemia problemów sektora energetycznego w USA rozleje się na resztę gospodarki, a szczególnie na konsumenta, który do tej pory trzymał się dzielnie.
Po...