Nowy rok na światowych giełdach rozpoczął się od krachu w Chinach. W zasadzie od załamania cen akcji – krach to bowiem za duże słowo. Na razie. Indeks SCI300, grupujący 300 największych firm notowanych w Państwie Środka, spadł w poniedziałek o 7 proc., do 3469,1 pkt. To najniższe zamknięcie od dwóch miesięcy i największa jednodniowa przecena od sierpnia 2015 r., gdy chiński rynek akcji przeżył prawdziwy krach, spadając w ciągu dwóch miesięcy o 45 proc.
Zarówno wtedy, jak i dziś...