O 2015 roku inwestorzy z warszawskiego parkietu woleliby zapomnieć. Większości z nich – zwłaszcza posiadaczom akcji największych spółek – przyniósł on solidne straty, co smuci tym bardziej, że na wielu giełdach za granicą był to rok pod znakiem hossy. Prym znów wiodły rynki rozwinięte i – jak przekonują analitycy – mimo kilku lat systematycznych zwyżek wciąż mają one przed sobą niezłe...