Piotr Cymcyk, ZMiD
Ostatni tydzień przyniósł rynkom chwilowe wytchnienie od czerwieni, jednak patrząc na szerszy obraz, najbardziej prawdopodobnym wytłumaczeniem tych wydarzeń jest tylko chwilowe zatamowanie krwotoku. W nastrojach respondentów w odniesieniu do największych spółek wciąż nie widać wyklarowania jasnego trendu, tylko sinusoidalne krążenie wokół zera. O wiele ciekawszy jest regularny spadek oczekiwań w przypadku małych i średnich spółek, którym wcześniej w istotnym stopniu udawało się bronić przed rynkową paniką. Słabnąca wiara w utrzymanie tego trendu wydaje się o tyle niebezpieczna, że wraz z nią upaść może ostatni fundament podtrzymujący rynek.