Na giełdzie – podobnie jak w życiu – warto mieć szczęście. Ale czy sam fart wystarczy, aby osiągnąć sukces na GPW? Jack Schwager, autor bestsellerowej książki „Czarodzieje rynku. Rozmowy z wybitnymi traderami", pisał: „Historia żółtodzioba, który prosto z ulicy wchodzi do szpitala i przeprowadza skomplikowaną operację, wydaje się kompletnie nieprawdopodobna. Podobnie sytuacja, w której amator wkrada się na scenę filharmonii, bierze skrzypce i wirtuozersko wykonuje trudny techniczne utwór muzyczny". Tymczasem w inwestycjach sytuacje, gdy nowicjusz pomnaża kapitał, zdarzają się niespodziewanie często. Dlaczego? Wszystko za sprawą... szczęścia oraz – szeroko rozumianego – czynnika losowego.
Uczestnik SIGG, który zarobił krocie na...