Inwestorzy na światowych rynkach zachowali zimną krew w obliczu paryskiej tragedii. Poza zrozumiałymi spadkami w branżach lotniczej i turystycznej poniedziałkowa reakcja na europejskich parkietach była wstrzemięźliwa. Natomiast silny przebieg sesji na Wall Street pokazał, że terroryzm i nowa odsłona w wojnie z ISIS nie staną się, przynajmniej na razie, głównym przedmiotem troski inwestorów. Amerykańskie indeksy w dalszym ciągu kroczą ścieżką wyznaczoną przez pierwowzór...