Zamachy w Paryżu nie naruszyły finansowego kręgosłupa Europy, choć zwiększyły niechęć do ryzyka. Celem ataków terrorystycznych nie były kluczowe z punktu widzenia państwa i gospodarki obiekty, choć plan zdetonowania bomby na Stade de France, na którym przebywał prezydent Francji François Hollande – gdyby się powiódł – mógł zachwiać rządowymi strukturami...