Ubiegły tydzień nie był udany dla posiadaczy polskich akcji. Fakt ten jest o tyle bolesny, że na rynkach zachodnich popyt pokazał pazury. Nasz WIG20 nie dość, że nie uczestniczył w tym wzroście, to jeszcze zakończył tydzień wyznaczaniem minimów tych pięciu dni. Tym samym średnia największych spółek zbliżyła się do minimum spadków na kilkadziesiąt punktów. To nastraja optymistycznie. Szczególnie, jeśli na rynkach zachodnich miałoby dojść do ochłodzenia emocji.
Początek tygodnia to jednocześnie...