Wspominaliśmy ostatnio w tym miejscu, że z inwestowaniem w kontrakty terminowe wiąże się ryzyko. Pierwsze zagrożenie związane jest z płynnością obrotu, czyli aktywnością kupujących i sprzedających. Okazuje się, niestety, że w wielu przypadkach liczba ofert w tabeli notowań jest zbyt mała, by zawrzeć większą transakcję, a czasem nie ma nawet szans, by otworzyć chociażby jedną pozycję. Niech za przykład posłużą dane z środowego popołudnia. Do godziny 15 nie zawarto żadnej transakcji na rynku kontraktów na akcje: Alior Banku, Asseco Poland, Bogdanki, Boryszewa, GTC, Kernela, Serinus Energy i Synthosu. Co więcej, wolumen obrotu tylko w przypadku KGHM przekraczał 1000 kontraktów. Niską aktywność na tym rynku potwierdzają też dane za I półrocze 2015 r. Okazuje się, że w ciągu sześciu miesięcy wartość obrotów...