Spółki mają to do siebie, że są wspólne. A jeśli są wspólne, to naturalna jest pewnego rodzaju rozbieżność interesów. Rozbieżność ta będzie tym większa, im więcej będzie informacji o działalności spółki i im łatwiej może się zmieniać grono współwłaścicieli. Z tych właśnie powodów spółka giełdowa jest szczególnie narażona na wystąpienie rozbieżności interesów, a w ich konsekwencji – na spory w ramach spółki.
Osi sporu może być kilka – te najczęściej znane dotyczą konfliktów w trójkącie władzy: walne zgromadzenie – rada nadzorcza – zarząd. Teoretycznie organy te powinny mieć jeden wspólny cel, ale często jest inaczej. A nawet jeśli cel jest wspólny, to preferowane środki do jego realizacji mogą być bardzo różne. Ekspansywni akcjonariusze będą chcieli delegować do rady nadzorczej „swoich" przedstawicieli, którzy z kolei będą z bliska patrzeć na ręce zarządowi, niekiedy wkraczając w jego kompetencje. Z drugiej strony możemy mieć do czynienia z zarządami, które będą chciały się uwłaszczyć na majątku spółki, uzależnić od siebie...