Czy to nie paradoks, że pierwszy tom „Kapitału" Karola Marksa w ciągu pięciu lat od publikacji w 1867 r. znalazł zaledwie 1000 nabywców, a dziś samo nawiązanie do tego dzieła w tytule książki wystarcza, aby stała się ona globalnym bestsellerem?
O tym, że kluczem do sukcesu „Kapitału w XXI wieku" Thomasa Piketty'ego – bo o tej książce oczywiście mowa – jest jej tytuł, a nie treść, świadczy to, że wiele się o niej dyskutuje, ale niewiele osób faktycznie ją przeczytało. W ub.r. „Wall Street Journal" zauważył, że pięć fragmentów tej publikacji najczęściej...