Znane z rynku walutowego zlecenia obronne, czyli stop loss (dosłownie: zatrzymaj stratę), mają zastosowanie również w funduszach.
– Jako TFI jesteśmy zwolennikami rozwiązania, które można porównać do zlecenia stop loss – mówi Jarosław Antonik, członek zarządu KBC TFI. – Do tego stopnia, że oferujemy fundusze, które mają wbudowany taki mechanizm. W naszych funduszach typu CPPI (constant proportion portfolio insurance) maksymalna strata, którą można ponieść w ciągu roku, wynosi 10 proc. zainwestowanego kapitału – tłumaczy.
Uwaga na opóźnienia
Samodzielne stosowanie zleceń stop loss w funduszach jest trudniejsze niż w przypadku gry na foreksie lub inwestowania na giełdzie, dlatego że nie można zautomatyzować ich realizacji. – Przy funduszach trudno o błyskawiczną reakcję, dlatego że wyceny jednostek poznajemy nawet z...