We wtorek GPW była jedną z najlepszych giełd Starego Kontynentu. Niestety, nie wynikało to z pokazu siły warszawskich byków, lecz z bezradności popytu na innych rynkach. Słabością raził zwłaszcza niemiecki DAX, co można wytłumaczyć zaskakująco niskim odczytem indeksu ZEW (odczyt: 25 pkt; prognoza: 32 pkt) będącego barometrem nastrojów gospodarczych u naszych zachodnich sąsiadów. Nie bez znaczenia dla Niemców...