Ustąpienie negatywnego czynnika związanego z przyszłością Grecji w strefie euro spowodowało, że złoty w szybkim tempie odrobił straty z przełomu II i III kw. Sądzę, że kurs EUR/PLN wszedł tym ruchem w fazę średnioterminowej (3–6 miesięcy) aprecjacji, która na koniec roku sprowadzi kursy również do innych, europejskich walut (poza funtem) na znacznie niższe niż obecnie poziomy.
Wyhamowała przecena rodzimych obligacji, co z pewnością wsparło notowania złotego. Po mało imponujących wiosennych zwyżkach do spadków powróciły indeksy na warszawskiej GPW. Wraz z oddaleniem ryzyka Grexitu czynnikiem osłabiającym popyt na bardziej ryzykowne aktywa stały się dramatyczne spadki cen akcji w Chinach.
Ponadtrzydziestoprocentowe spadki indeksu giełdy w Szanghaju można śmiało nazwać pęknięciem bańki (wcześniej, w dziewięć miesięcy Shanghai Composit wzrósł o 200 proc.). Próby...