W I półroczu klienci polskich TFI najwięcej zarobili na akcjach rosyjskich – średnio ponad 17 proc. – Kluczem do kontynuacji zwyżek w Rosji wydaje się uspokojenie sytuacji na Ukrainie i ograniczenie ryzyka politycznego. Rosja wciąż pozostaje rynkiem dla inwestorów akceptujących wysokie ryzyko – przestrzega Mikołaj Stępniewski, zarządzający Investors TFI. Więcej optymizmu przebija przez wypowiedzi zarządzających akcjami „misiów".
– W naszej opinii obecne pogorszenie nastrojów na GPW nie przekreśli zwyżek małych i średnich spółek w II półroczu. Najmniejsze firmy powinny w dalszym ciągu korzystać z dobrej koniunktury gospodarczej, niskich stóp procentowych oraz środków unijnych, a w odróżnieniu od blue chips mogą być beneficjentami przedwyborczego rozdawnictwa i zmian legislacyjnych po wyborach – komentuje Kamil Gaworecki, zarządzający TFI PZU. Inni, którym podobnie jak jemu udało się nieźle zarobić od stycznia do czerwca, również nie tracą nadziei na udaną II połowę roku.