Zarządzający przekonują, że warto wykorzystać trwającą korektę do zwiększenia zaangażowania w akcje. Tymczasem na podstawie obowiązkowych komunikatów o nabyciu znacznych pakietów akcji można dojść do wniosku, że sami wcale tego nie robią.
Wprawdzie w ostatnich tygodniach informacje o zwiększeniu zaangażowania w spółkach pojawiały się częściej niż te o spadku udziałów, ale chodziło przede wszystkim o firmy, których notowania się nie skorygowały. – Zauważmy, że komunikaty dotyczą najczęściej małych, niepłynnych spółek, co sprawia, że tylko część funduszy jest nimi zainteresowana. Nie sposób więc stwierdzić, czy to, że TFI kupowały akcje kilku firm, świadczy o tym, że są bardziej aktywne po stronie popytu – przestrzega Łukasz Jańczak, analityk BESI.