Po udanym początku roku korekta na rynku była spodziewana i przez dość długi czas się nie pojawiała, czemu przeczyły coraz powszechniejsze obawy o przyszłość Grecji czy wejście w mniej korzystny z sezonowego punktu widzenia okres kalendarzowy. Mimo że nieco spóźnione, spadki jednak się pojawiły i zaczynają zaskakiwać swoją skalą.
Niestety rynek kapitałowy ma to do siebie, że element zaskoczenia jest niejako wpisany w jego DNA. Podobnie więc jak wcześniej dziwić się można było...