O tym, że poczynania klientów TFI należy traktować kontrariańsko, wiadomo nie od dziś. Ostatnie miesiące przyniosły jednak niepokojąco precyzyjne potwierdzenie tej prawdy rynkowej. W kwietniu napływy netto – ok. 13 mln zł – do funduszu Quercus lev, dającego 200 proc. ekspozycji na WIG20, były na poziomie ostatnio odnotowanym w listopadzie 2013 r. Czas pokazał, że w obu przypadkach optymizm klientów TFI dał wyraźny sygnał do wyjścia z rynku akcji. – Wskaźnik liczony jako stosunek aktywów naszych funduszy lev i short (ten ostatni zarabia na spadkach) traktujemy zupełnie poważnie – mówi Wojciech Zych, zarządzający w Quercus TFI. – Oczywiście jako jeden z wielu branych pod uwagę przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych. Zauważmy, że dostarcza on wartościowych informacji. Mierzy stosunek optymistów do pesymistów i to na podstawie faktycznie podejmowanych działań – przekonuje.