Fundamentem corporate governance jest przejrzystość rynku i notowanych na nim spółek. O tę przejrzystość dbają liczni nadzorcy instytucjonalni, jak KNF, UOKiK i rozmaite resorty. Niemniej nadzór instytucjonalny, chociaż rozwija się imponująco, nie zastąpi nadzoru nad rynkiem sprawowanego przez akcjonariuszy – dostawców kapitału, i interesariuszy, czyli po prostu wszystkich świadomych, że od rynku zależy pomyślność pokoleń. Rosnące zainteresowanie rynkiem kapitałowym jaskrawo kontrastuje z mierną frekwencją na walnych zgromadzeniach. Kilka jest przyczyn takiego stanu rzeczy, na pierwszym miejscu wymienię skuteczne zabiegi wielu spółek służące zniechęceniu akcjonariatu do uczestnictwa w zgromadzeniach, nierzadko przekształcanych w walne zwyrodnienia. Tym większego znaczenia nabiera obecność mediów na walnych zgromadzeniach spółek publicznych.
Temat ma długą i burzliwą historię. Pojawił się z początkiem stulecia...