Bank Pocztowy jesienią zadebiutuje na GPW. Potrzebuje 200 mln zł dokapitalizowania. – To konieczne, aby spółka posiadała kapitał do dalszego rozwoju i restrukturyzacji – mówi Jerzy Jóźkowiak, szef Poczty Polskiej, mającej 75 proc. akcji banku.
Choć Pocztowy od wielu lat zmagał się z brakiem kapitału, spółka od 2009 r. zanotowała siedmiokrotny wzrost wyniku netto i trzykrotnie zwiększyła wartość prowadzonych rachunków i udzielonych kredytów. Dalsze plany są równie ambitne. – Chcemy rozbudować naszą sieć bankowo-pocztową o 260 placówek do 2018 r., pozyskać kolejny milion klientów, zwiększyć saldo kredytów gotówkowych powyżej 4 mld zł i bardziej zintegrować się z Pocztą Polską, dzięki wspólnej bazie klientów i pełnej integracji produktów – podkreśla Szymon Midera, prezes Banku Pocztowego.