Indeks cen konsumpcyjnych w eurolandzie w kwietniu utrzymał się na takim samym poziomie jak rok wcześniej, po spadku o 0,1 proc. rok do roku w marcu. To oznacza, że zniżkował tylko przez cztery miesiące, krócej niż w 2009 r., gdy strefa euro poprzednio borykała się z deflacją. Odtąd powinien już rosnąć.
Ten odczyt był zgodny z medianą oczekiwań ekonomistów, ale i tak wyraźnie przełożył się na europejski rynek obligacji. Po silnej przecenie w środę, w czwartek papiery dłużne większości państw eurolandu nadal wyraźnie taniały.
QE zmniejszył płynność
To w dużej mierze efekt ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej (QE), rozpoczętego przez Europejski Bank Centralny jesienią ub.r. właśnie w celu oddalenia zagrożenia długotrwałą deflacją. W marcu br....