W poprzednim odcinku naszego cyklu artykułów o oszczędzaniu opisaliśmy pracownicze programy emerytalne, które chociaż są bardzo pożyteczne, wciąż nie cieszą się w Polsce popularnością. PPE są częścią systemu emerytalnego, a dokładnie jego trzeciego filara. Umożliwiają odłożenie na starość rocznie większych kwot niż inne ustawowe formy dodatkowego oszczędzania, jak indywidualne konta emerytalne czy indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego.
PPE, chociaż są bardzo ciekawym rozwiązaniem dla chcących oszczędzać na emeryturę, mają pewne wady. Po pierwsze, limit wpłat na konto w PPE, chociaż wyższy niż na IKE i IKZE, wciąż stanowi pewne ograniczenie inwestycyjne. W tym roku wynosi on dokładnie 17 815,50 zł. Ponadto pracownik, który należy do PPE, może wypłacić te środki, dopiero gdy osiągnie 60 lat lub gdy ukończy 55 lat i jednocześnie będzie miał prawo do wcześniejszej emerytury. Kolejnym ograniczeniem przy oszczędzaniu w PPE jest możliwość odkładania pieniędzy w danym momencie tylko w jednym funduszu inwestycyjnym.
Rozumiejąc te ograniczenia i chcąc zaoferować swoim klientom szerszy wachlarz możliwości grupowego oszczędzania na starość, towarzystwa funduszy inwestycyjnych stworzyły produkty wolne od tych limitów. Tak powstały pracownicze programy...