Banki i firmy pożyczkowe coraz śmielej sprzedają swoje usługi przez obce sieci. Firma Vivus, specjalizująca się do tej pory w pożyczkach internetowych, chce je oferować także stacjonarnie przez sieć kiosków Ruchu.
Firma liczy, że w ten sposób trafi do zupełnie nowej grupy klientów. – Oferta finansowa, szczególnie poza dużymi miastami, jest traktowana cały czas bardzo relacyjnie – klienci wolą pójść do saloniku Ruchu, który znają od lat, niż wypełnić wniosek online – mówi Beata Szwankowska, dyrektor zarządzająca Vivus Finance.
Taki zabieg pozwala szybko wejść w dużą sieć punktów obsługi bez wielkich inwestycji, a dla sprzedawców to możliwość zarobienia na prowizji od kolejnych oferowanych produktów i usług.
Ruch od dłuższego czasu poszerza działalność – prócz prasy czy biletów komunikacji miejskiej oferuje w swoich kioskach np. kawę czy hot-dogi. saj.
Czytaj więcej w „Rzeczpospolitej"