Na marcowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej znów zaskoczyła rynki finansowe. Zamiast oczekiwanej obniżki rzędu 25 bps obniżyła stopy od razu o 50 bps. Tym razem jednak niespodzianka nie była tak negatywnie oceniona przez obserwatorów jak wielokrotnie w przeszłości, a co ważniejsze, rynki faktycznie uwierzyły Radzie, że to koniec procesu luzowania monetarnego. A skoro koniec, można się pokusić o pewne refleksje, które być może przydadzą się na przyszłość.
W ciągu ostatnich lat Rada nie zawsze funkcjonowała idealnie. Nie chodzi oczywiście o podejmowanie stuprocentowo trafnych decyzji, bo to w świecie niepewności jest niemożliwe. Chodzi o podejmowanie decyzji optymalnych w danych warunkach. Na płaszczyźnie kształtowania oczekiwań, co jest wbrew pozorom bardzo istotną funkcją banku centralnego w obecnych czasach, Rada nie zawsze radziła sobie dobrze.
Częstokroć można było usłyszeć zarzuty, iż cięcia stóp nadchodziły zbyt późno. Problem dotyczy jednak...