– To nie przypadek, że ruszamy z nowym produktem opartym na funduszach inwestycyjnych, kiedy stopy procentowe są niskie – przyznaje Daniel Szewieczek, dyrektor departamentu oszczędności w ING Banku Śląskim. – Bardzo dobrze pamiętamy lekcję z 2007 r., kiedy wielu klientów banków postawiło na fundusze w najgorszym możliwym momencie. Dlatego będziemy zachęcali naszych klientów detalicznych, aby przeznaczyli na inwestycje zaledwie od 5 do 15 proc. posiadanych oszczędności – przekonuje.
A tych klienci detaliczni ING Banku Śląskiego mają 50 mld zł. Wystarczy, że kilka procent tej kwoty trafi do funduszy inwestycyjnych...