Opinie i komentarze

Za przewalutowanie zapłaciłyby nie tylko banki
16.02.2015, Piotr Kuczyński

Wszyscy chcą pomóc zadłużonym we frankach Polakom. Takie wrażenie mógłby odnieść  obcokrajowiec, gdyby znał polski i obserwował pilnie to, co pojawia się w naszych mediach i co mówią nasi politycy. Problem w tym, że (z mojej obserwacji można wysnuć taki wniosek) politycy i ludzie mediów są najbardziej zadłużeni we frankach. Prawdę mówiąc, każdy, kto mówi o kredytach walutowych, powinien informować, czy jest zadłużony we frankach (ja nie jestem i nigdy nie byłem).

Jedno jest pewne. Rzeczywiście przynajmniej do 2006 r., kiedy to KNF zaostrzyła kryteria przyznawania kredytów walutowych, polityka banków była bardzo lekkomyślna. Nie oszukiwały, ale zarządy i analitycy powinni zdawać sobie sprawę z zagrożenia rynkiem walutowym. Choćby tym, jak „przejechali" się Włosi na kredytach w niemieckich markach w końcu lat 80. Najpewniej z tego też powodu, jak również dlatego, że taka była polityka Jana Krzysztofa Bieleckiego, wtedy prezesa Pekao, ten duży bank kredytów walutowych nie udzielał.

Za tę...


Aby odczytać ten artykuł musisz być zalogowany.
Nie masz dostępu ?
Zamów pełen dostęp do Gazety Giełdy Parkiet
Abonament
1 miesiąc: 319,00 PLN
3 miesiące: 949,00 PLN
12 miesięcy: 3 198,00 PLN

podane ceny zawierają 8% VAT
zamów
TWOJE KONTO RP.PL