Rozwój sytuacji na emerging markets w 2014 r. pozytywnie zaskoczył inwestorów. Jeszcze 12 miesięcy temu dominowali pesymiści rysujący czarne scenariusze dla krajów rozwijających się w związku z wygaszaniem QE przez Fed. W rzeczywistości odporność gospodarek okazała się dużo lepsza od oczekiwań, dzięki czemu 2014 r. był dla wielu państw udany. Należy przy tym zaznaczyć, że nie dotyczy to krajów typowo surowcowych takich jak Rosja, RPA, Brazylia, które z uwagi na spadki cen szeroko pojętych commodities borykają się z licznymi problemami.
Największy udział w kreowaniu sytuacji na rynkach miały banki centralne oraz geopolityka. Wobec słabości gospodarki światowej (szczególnie niepokojąca jest zadyszka Chin), bardzo cenotwórcze dla giełd są działania banków centralnych, które na różne sposoby starają się stymulować gospodarki. W ostatnich miesiącach najbardziej aktywny w tej mierze był japoński bank centralny, który wdrażając skup aktywów, skopiował działania Fedu sprzed kilku lat. Można oczekiwać, że w kolejnych kwartałach dołączy do niego Europejski Bank Centralny....