Opinie i komentarze
Bieliźniarski potentat Triumph zaapelował do swoich klientek w Japonii, żeby przestały używać ok. 22 tys. kupionych ostatnio biustonoszy (cena jednego waha się od 30 do 34 dol.). Po praniu zaczynały z nich wystawać metalowe fiszbiny, co stwarzało zagrożenie dla japońskich biustów. O oddziale Triumpha w Kraju Kwitnącej Wiśni było już głośno w przeszłości, jednak w zdecydowanie bardziej pozytywnym kontekście. Specjalnie na japoński rynek firma wypuściła bowiem linię staników ochrzczoną Branomics (od połączenia angielskich słów bra – biustonosz, i economics – ekonomia), nawiązując w ten sposób do polityki premiera Shinzo Abe, czyli Abenomics. Biustonosze miały zapewniać optyczny wzrost piersi porównywalny do wzrostu gospodarczego obiecanego przez premiera. To jednak nie koniec. Inny pomysł Triumpha, specjalnie na japoński rynek, odwoływał się do zamiłowania Japończyków do nowinek technologicznych. Firma wyprodukowała model stanika na baterie słoneczne, od którego można naładować komórkę.
3 miesiące: 949,00 PLN
12 miesięcy: 3 198,00 PLN
podane ceny zawierają 8% VAT