Szwajcarski Bank Narodowy niespodziewanie ogłosił w czwartek, że 22 stycznia wprowadzi ujemną stopę depozytową. Ma to zapobiec napływowi do kraju zagranicznego kapitału, m.in. z Rosji, i w efekcie zmniejszyć presję na franka.
SNB będzie pobierał od banków komercyjnych 0,25 proc. od ich depozytów w banku centralnym przewyższających 20-krotność rezerwy obowiązkowej. Jednocześnie będzie się starał utrzymywać stopę oprocentowania trzymiesięcznych pożyczek we frankach na rynku międzybankowym (LIBOR CHF 3M) w przedziale od -0,75 proc. do 0,25 proc., zamiast od 0 do 0,25 proc. jak dotąd. W praktyce stawka ta może jednak pozostać na obecnym poziomie (około 0,007 proc.).