Dwa tygodnie temu wskazywałem na ryzyko związane z dynamiczną przeceną na rynku surowców, a szczególnie ropy. Zmaterializowało się ono nadzwyczaj szybko w sferze finansowej, której symbolem stało się dramatycznie osłabienie rubla. Sytuacja zaczęła wymykać się spod kontroli, a inwestorzy gremialnie zaczęli przypominać sobie wydarzenia z 1998 r. i ich poważne konsekwencje. Panika na rynku ma jednak to do siebie, że zbyt długo przeważnie nie trwa. Oficjele zmuszeni są do...